syn Ludwika i Marii z d. Morawitz urodził się 2 czerwca 1885 roku w Wiedniu. Studiował teologię (razem z księdzem
Kasperlikiem), jednak studia przerwał rozpoczynając prawnicze, które z kolei ukończył. W czasie I wojny światowej w stopniu oficerskim walczył na froncie. Ranny w płuco podczas działań koło Lwowa, dostał się do rosyjskiej niewoli i 5 lat przebywał na Syberii. Po powrocie do Bielska uczył w szkole. W dniu 17 maja 1925 roku zawarł związek małżeński z Elżbietą z d. Eisenberg. Zmarł nagle na udar serca w dniu 21 listopada 1932 roku w trakcie prowadzenia wykładu.
Po jego śmierci żona mając bardzo duże problemy finansowe i prawne, sprzedała udziały w firmie Morawitz (handel żelazem). Syn Otto Fiega mieszkał w budynku stanowiącym własność udziałowców (Morawitz, Geymajer, Fieg) mieszczącym się przy ul. Wzgórze. Mieszkanie składało się z 7 pokoi, służąca miała na imię Anna. Syn już nie pamięta twarzy ojca, gdyż miał 5 lat, gdy zmarł Otto. W czasie wojny był wcielony do Wehrmachtu i dostał się do rosyjskiej niewoli. Po powrocie z Rosji rozpoczął pracę w bielskim przemyśle. Mieszkanie przepadło, duży budynek na Wzgórzu został upaństwowiony, sklep z racji „niemieckości” właścicieli został zabrany przez władze. Mieli jeszcze dom przy ul. Poniatowskiego 4, ale i ten rodzina utraciła. Wszelkie pamiątki, zdjęcia, dokumenty i wyposażenie – przepadło. Po latach w trakcie podróży do Rosji odnalazł swój obraz w muzeum. Na późniejszą próbę odzyskania własności dostał pisemną odpowiedź, że „zdobyczy wojennych” się nie oddaje.
Jego matka – a żona Otto Fiega – została aresztowana w 1945 roku i wywieziona do obozu w Oświęcimiu, którym zarządzał teraz Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Tam zmarła i leży w zbiorowej mogile wraz z 4 tysiącami innych ofiar. Z kolei jej ojciec został aresztowany przez gestapo w 1940 roku, i zginął.
Syn wielokrotnie starał się o możliwość wyjazdu do Niemiec, ale pomimo tego, że znał bardzo dobrze język niemiecki i wykazywał związki rodzinne, wnioski były każdorazowo załatwiane odmownie. Tylko dlatego, że rodzina w Niemczech miała bardzo mocne kontakty gospodarcze z władzami PRL, w końcu uzyskał pozwolenie na wyjazd.
W Niemczech przez wiele lat pracował w firmach związanych z budownictwem. Dziś ma już 88 lat, ale nadal prowadzi aktywny i sportowy tryb życia.
Otto Fieg jest pochowany w sektorze A4 w grobie nr 1910, a pogrzeb odbył się 23 listopada 1932 roku prowadzony przez kolegę ze studiów teologicznych – księdza proboszcza Karola Kasperlika.
Na podstawie telefonicznej relacji syna z dnia 28 sierpnia 2014 roku oraz parafialnej księgi zgonów, spisał Krzysztof Raczek.